Choroby kardiologiczne nie są niczym przyjemnym. Osoby, które zmagają się z tego typu dolegliwościami narażone są na przewlekłe problemy układu krążenia. Taka sytuacja może z kolei powodować, na szczęście w skrajnych przypadkach, zgon w młodym wieku. Nigdzie nie jest bowiem powiedziane, że ktoś dożyje późnej starości.
Można próbować bronić tezę, która mówi o tym iż od młodego wieku pracujemy na swoją starość. Rzecz jasna mam tu na myśli aspekt zdrowotny. Ile razy słyszymy stwierdzenia, którymi raczą nas lekarze czy nawet bliscy – rodzicie, dziadkowie. Słyszymy, byśmy dbali o siebie i przykładali wagę do trybu życia. Czasami są to lakonicznie komentarze, a przynajmniej część młodych osób właśnie tak je traktuje, jednak nie sposób odmówić tym zdaniom głębszej mądrości. Przecież to właśnie na przestrzeni czasu powstają najpoważniejsze choroby układu krążenia.
Część z czytelników z pewnością słyszała informacje w mediach czy ze swojego otoczenia o tym, że ktoś miał zawał w młodym wieku. W takich sytuacjach przychodzi chwila refleksji – skoro kogoś to spotkało, to przecież ja również nie mam wpisane w dokumentach, że mogę być spokojny. Ten problem może dotyczyć każdego młodego człowieka.
Zajmijmy się zatem przez chwilę określeniem pewnej grupy ryzyka. Oczywistym jest, że w pierwszej kolejności na zawał są narażone osoby mające tzw. stresujący tryb życia. Cóż to znaczy? Ni mniej ni więcej to, iż XXI wiek wymusza na zachowaniach społecznych pewne mechanizmy i styl życia, a młodzi ludzie, niestety, często wpadają w tę spiralę wyścigu.
Celowo nie wpisuje tutaj jakiego wyścigu, bo przecież każdy pędzi w określonej intencji. Najgorsze jest chyba jednak to, kiedy dany człowiek nie wie, dlaczego coś ściga.
Wróćmy jednak do zawałów serca w młodym wieku, chociaż to wszystko o czym mówimy w taki czy inny sposób wiąże się z chorobami układu krążenia – przecież na te sytuacje mają wpływ zachowania z różnych sfer naszego życia. Patrząc jednak na problemy z sercem z punktu widzenia medycyny, a właściwie profilaktyki medycznej, trzeba zauważyć, że odpowiedni sposób funkcjonowania na co dzień może znacznie obniżyć ryzyko wystąpienia zawału lub innych, np. przewlekłych problemów układu krążenia.
Lepiej zapobiegać niż leczyć – to stare powiedzenie ma się dobrze w dalszym ciągu i pasuje również to kwestii kardiologicznych. W jaki sposób zatem prowadzić swój tryb życia, by nie skończyć na permanentnych wizytach u kardiologa lub nie wylądować w szpitalu po zawale? Pierwszą sprawą jest właściwa dieta, a co za tym idzie odpowiednia suplementacja witaminowa i mineralna.
Niestety mamy świadomość, że w dzisiejszych czasach gleba jest bardzo wyjałowiona ze składników mineralnych i, jak powiedział pewien ekspert, dzisiaj jesteśmy praktycznie skazani na suplementację. Jak wiadomo, najlepiej przyjmować wszelkie witaminy i potrzebne organizmowi składniki za pośrednictwem naturalnego pożywienia ale jak już mówiliśmy, w poszczególnych rodzajach jarzyn składników odżywczych jest znacznie mniej niż jeszcze kilkanaście lat temu. W związku z tym, jeśli okaże się, że mamy niedobór danej witaminy, będziemy musieli przyjmować część dawki w postaci chemicznej.
Oprócz odpowiedniej suplementacji, zapobiegać zawałom w młodym wieku można również poprzez aktywny tryb życia i wysiłek fizyczny – np. na świeżym powietrzu. Rzecz jasna nikt tu nie ma na myśli wyczynowego sportu. Dawka amatorska również będzie się sprawdzać. Co równie ważne, nie musi być to zaraz gra na hali w piłkę nożną. Najzwyczajniejsze spacery również zdają egzamin. Jazda na rowerze, bieganie, pływanie, jazda na rolkach – to obszary i przestrzenie, z którymi młody człowiek nie powinien mieć problemu.
Jeżeli są jakieś przeciwwskazania na wyżej wymienione aktywności, to rzecz jasna trzeba się dostosować do zaleceń specjalistów.
Zawał w młodym wieku jest niestety możliwy i co jakiś czas słyszymy o takim przypadku. Omówiliśmy sobie pokrótce co można zrobić i jak o siebie zadbać, by zminimalizować ryzyko takich problemów.